Swoją drogą z tą herbatą, to "większa historia". Wszystko zaczęło się od spamu na temat herbaty, pod jednym z wrzuconych zdjęć na profil Ani, na portalu społecznościowym, jakim jest facebook. Oczywiście musiałem się pochwalić, że jestem uzależniony od herbat i piję około 9-10 dziennie. Ania zaproponowała, byśmy kiedyś jechali do Krakowa, do pewnej herbaciarni. A wczoraj przyszła z imbryczkiem do stolika (dla tych co nie wiedzą, w Baszcie można zamówić herbe) pełnym niesamowicie pysznej, wręcz nieziemskiej herbatki. Dziś też mam od niej propozycję spróbowania innej, z kawałkami owoców, jednak niestety chyba nie dam rady pójść do Baszty. Wczoraj było w chuj tam ludzi, a przy każdym stoliku, znałem co najmniej jedną osobę. A jeżeli ktoś chce wiedzieć, to moją ulubioną herbatą jest Lipton. Teraz właśnie sączę Liptonka, jednak smakową, tjj. "Lipton tea - Tropical fruit". Polecam!
I by tradycji stało się zadość, wrzucam dziś utwór "Thief" zespołu "Her name is Calla", który namiętnie męczę od 30 minut.
Także wczoraj straciłem półtorej godziny życia i naprawdę to czuję. Brat namówił mnie, bym obejrzał z nim "Oszukać przeznaczenie 5". Co to był za gniot! To było straszne! Teraz jest mi wstyd, że w ogóle widziałem ten film. Wszystko jest zajebiście przewidywalne i niekonsekwentne (w stosunku do pozostałych części też). Każda część zaczyna się i kończy tym samym schematem. Jest grupka ludzi, jedna z osób ma wizję ich oraz także swojej śmierci, część jej nie wierzy, a część z nią "ucieka" w bezpieczne miejsce. A potem wszyscy po kolei giną w bardzo spektakularny i często abstrakcyjny sposób. Gdy część myśli, że udało im się pokonać fatum "czychająco-polującej na nich śmierci" (ostatnie 5 minut filmu), wówczas okazuje się, że giną w jakimś wypadku. I tak w każdej z pięciu części. Zmienia się tylko miejsce wypadku i śmierci są bardziej głupie, oraz nierealne. Tego akurat nie polecam, chyba, że w jakimś gronie, by można było się pośmiać i w głupkowaty sposób po komentować.
Pamiętam jak oglądałem ze znajomymi 4. Wówczas przy scenie gdzie spadający z nieba silnik przygniótł jednego z bohaterów, ktoś rzucił; "Chyba będzie padać, bo silniki nisko latają...".
he-he-herbaciarz xD
OdpowiedzUsuńja nałogowo spijam zieloną herbatę, którą ostatnio zaczęłam urozmaicać sokiem z pomarańczy ;P
a co do filmu - nie oglądałam żadnej z części, ale skoro nie polecasz, to jakoś nie ciągnie mnie do oglądania ;p no chyba, że powoli zaczynająca się nauka do sesji będzie mnie baaaardzo odpychać od książek xD
Wówczas mogę polecić jakiś inny O WIELE LEPSZY film, bo naprawdę szkoda czasu na tego śmiecia.
UsuńZielona herbata powiadasz? Ja lubię bardzo kulturę Japońską; jedzenie pałeczkami, czy inne takie dziwactwa. Zatem zielona herba jak najbardziej! Ale nie wolno jej pić w dużych ilościach, bo wypłukuje z organizmu witaminy... :P
a ten o wiele lepszy film to jaki? ;)
OdpowiedzUsuńczyli muszę się ograniczyć z herbą xd ale chyba jedna dziennie nie jest za dużo? ;D
Mam 2 dobre filmy. Jak nie lubię japońskich filmów (chyba jedyna rzecz), bo są strasznie tandetne, to Japończycy stworzyli najlepszy dramat psychologiczny, jakikolwiek w życiu widziałem. Zwie się Confessions (jap. "Kokuhaku" z roku 2012). Szczerze polecam. Tam są takie zwroty akcji, że po prostu łoooo! Widziałem go chyba 9 razy.
UsuńDrugi z kolei, to "Mr.Nobody" (z 2009 roku, występuje w nim Jared Leto, za którym średnio przepadam, ale w filmie dał radę!). Film przedstawia efekt motyla lepiej, niźli film o tym samym tytule. :P Widziałem go też dużo razy, ale nie wszystkie sceny rozumiem, bo można ten film i poszczególne sceny analizować na wszelakie sposoby.
Co jest najlepsze w tych dwóch filmach? Nie da się ich opowiedzieć! Szczególnie Mr.Nobody`iego. Strasznie dobre filmy!
a skuszę się ;) szczególnie chyba na ten drugi ^^
UsuńJak będziesz po którymś, daj znać, gdyż także chciałbym znać Twoją opinię na temat tych filmów. Coś w stylu; "co Ci się podobało/nie podobało". :P
Usuńwiesz, ja w sumie filmów oglądam baaaardzo mało.
Usuńnie jestem jakimś znawcą, żeby wyrażać opinię o filmie. zależy od tematyki czy mnie zaciekawi, czy nie. a temat efektu motyla dość mocno mnie przyciąga ;P
Myślę mimo wszystko, że powinnaś się skusić na te dwa. :P
Usuńskuszę się na pewno ;)
Usuńkwestia tylko kiedy ;P
ale myślę, że spokojne uskrobię troszkę czasu ;)
"W końcu zbliża się sesja". xD
Usuńtaaaak <3 moja pierwsza sesja, którą powinnam mieć już rok temu za sobą ;P
Usuń