(Wiersz rozkoszy, słowa Wojciech Bonowicz)
Nie mogą być ze sobą dwa ptaki w piwnicy.
Cienie ze sobą być mogą nawet ciała z ich
wyczerpującym światłem które pełga w kochaniu
Cienie ze sobą być mogą nawet ciała z ich
wyczerpującym światłem które pełga w kochaniu
mogą być pocałunki i miłosne dźwięki szuranie
ciał przeziębionych piwnicznym powietrzem
a nawet same dźwięki gdy ciał już nie ma mogą
ciał przeziębionych piwnicznym powietrzem
a nawet same dźwięki gdy ciał już nie ma mogą
kłaść się jeden przy drugim w ciemności jak
w piasku. Wszystko może być w dole gdy
w górze zamknięte. Pod tupaniem skrzypieniem
w piasku. Wszystko może być w dole gdy
w górze zamknięte. Pod tupaniem skrzypieniem
przesuwaniem rzeczy wodą w rurach która zbiera
to co najbardziej wstydliwe wszystko być może.
Ale nie ptaki. One wewnątrz kołyszą tym całym
to co najbardziej wstydliwe wszystko być może.
Ale nie ptaki. One wewnątrz kołyszą tym całym
światem gwałtownie wracają do siebie z krzykiem
z krzykiem na powrót się dzielą i chociaż
nie mogą uciec mogą przynajmniej nie spocząć.
z krzykiem na powrót się dzielą i chociaż
nie mogą uciec mogą przynajmniej nie spocząć.
(2:42)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz