(Medium - Nieznane)
Taka ostatnio ze mnie hip-hopowa dusza. Hie hie. Dobre rapsy nie są złe. W zasadzie nie ma złego gatunku muzycznego, no dobra, chyba, że szanty, albo disco polo, albo mózgojebne techno. Ale mniejsza o muzykę...
Kilka dni temu była pizgawica, bezsłonecznie, a ja wymyślam sobie spacery. Poszedłem z dwójką znajomych na miejscówę, gdzie zawsze wieje. Po godzinie tak przemarzliśmy, że zmyliśmy się i poszliśmy zagrać w eurobiznes uprzednio składając się na fajki i idąc do sklepu po papier toaletowy. Wziąłem przyjaciółki torbę i płaciłem za zakupy. Ekspedientka musiała pomyśleć, że prócz tego, iż jestem zapewne dziwny, to jeszcze egocentrykiem. Damski, chamsko czerwony portfel z Paryża, w którym znajdowano się moje zdjęcie. Mina innych klientów, gdy wyciągam z torebki takie ustrojstwo - bezcenna.
Mama przyjaciółki zrobiła nam pyszne kanapki, a potem przeszliśmy na drinki. A sama przyjaciółka, jest żydem. Ograła mnie i kumpla, poza tym okazało się jaka to jest pazerna na kasę... No po prostu się nie dało! Musiała oszukiwać, na pewno. Śmiejemy się, że niezła z niej wyzyskiwaczka i chyba nie będzie mieć problemów z kasą w przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz