Dziś krótka notka. Trochę pogoda się zepsuła, ale mam nadzieję, że przez to nie zmienią się moje dzisiejsze plany. Ide spotakać się ze znajomą z klasy. Licze na długi, szczery spacer, ale jak wyjdzie to się zobaczy. Tekst do bandy Cinka został napisany i co jest dla mnie najważniejsze podoba im się, więc czuje się połechtany.
Prócz tego zabijam nude:
Zastanawiam się tylko czemu rysuje wyłącznie "brzydkie rzeczy". Chyba za dużo Beksińskiego.
***
Ze spotkania wróciłem teraz. Było tak, jak sobie to wyobrażalem. Genialnie, wręcz idealnie. Uwielbiam niekonwencjonalność i brak stereotypów.
PS: Pozory mylą - i bardzo dobrze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz