sobota, 16 marca 2013

Podnoszę się - pomału, ale sukcesywnie.

I zima wróciła. Niestety. Ciągle myślę o tym jak będzie wspaniale gdy będzie już te 25 stopni na plusie. Zaniedbałem wszystkich moich "blogowych sąsiadów", jak i swój blog. Staram się jakoś pozbierać i przy okazji pomagam kilku innym osobom z ich problemami. Zmusiłem się też do obejrzenia klasyka, czyli serii Star Wars. Na dobry początek obejrzałem te starocie (4, 5 i 6 część) z lat 80, zostały mi jeszcze te z ponad 2000 roku. Ale jest mi szkoda Lorda Vadera. Nic mu się nie udaje i jest taki biedny. Oczywiście musiałem się podzielić tym ze znajomym. I co zrobił? Podesłał mi to!


Ale Lucka Skywalkera nie znoszę. Księżniczka Leja, czy jak jej tam, moim zdaniem jest obleśna i w żadnym stopniu mi się nie podoba. Chewbacca nie umie mówić, tylko drze ryja, co strasznie mnie irytuje. Nie lubię zbyt głośnych ludzi, istot. Natomiast uwielbiam Yodę i to w jaki sposób mówi. Ten poprzestawiany szyk zdania, jest niesamowity! 
"Cierpliwym być musisz."
I tym także musiałem się podzielić, a w odpowiedzi dostałem inny obrazek, który rozłożył mnie na łopatki.


Bardzo mi się podoba seria i trochę żałuję, że nigdy wcześniej jej nie widziałem. Obejrzałem też Iron Man`a dwie części, Hulka (dwa filmy), Thora i Kapitana Amerykę, by móc na spokojnie zobaczyć w końcu The Avengers w 3D u mojej siostry. Mam taką możliwość, to czemu nie? Skoro ma już telewizor zajmujący niemalże połowę ściany z taką opcją i okulary, to bardzo chętnie zobaczę. Uwielbiam muzykę filmową i soundtracki.

(John Williams - Victory Celebration)

A wczoraj byłem w Baszcie ze znajomym. Liczyliśmy na to, że spotkamy kogoś jeszcze ze wspólnych znajomych. Piątki zawsze są obfite, jeżeli chodzi o ludzi w tej knajpie. No i było sporo ludzi, bo nie było wolnego stolika, ale prawie nikogo znajomego, ani do kogo się dosiąść. Po dwóch latach spotkałem także znajomego, Putina, u którego to byłem świadkiem na bierzmowaniu. Obiecaliśmy sobie, że musimy się zgadać. Stwierdził, że koniecznie muszę odwiedzić go, bo jego rodzice (z którymi swoją drogą mam tak samo dobry kontakt jak z nim) zapewne będą się pytać co u mnie, jak im tylko powie, że się spotkaliśmy. Miło mi bardzo z tego powodu. 

2 komentarze:

  1. hehe, wena na filmy dopadła? xd
    ja osobiście nie oglądałam Star Warsów. Avengersów oglądałam bez przygotowania ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star Warsy polecam! Niesamowita seria. A do Avengersów chciałem się po prostu przygotować. :D

      Usuń