piątek, 12 listopada 2010

Egoistycznologia i zbawieniowofobium

Życie to teatr. Takie myśli napadają mnie przy mieszaniu herbaty. Ale mogłyby mnie dopaść wszędzie. W pracy, szkole, tramwaju, autobusie, czy na ulicy. Podczas załatwiania swych spraw fizjologicznych, czy podczas zakupów w sklepie. Tym razem przytrafiło mi się to przy herbacie. Co mam na myśli? Ktoś mógłby powiedzieć, że wylałem wszystkie myśli ze swojej głowy do kubka i to je tak mieszam. I nie pomyliłby sie za bardzo. Są one często pokręcone i nawet sprzeczne ze sobą, ale potrafię je powiązać i sprawić, by współistniały.
Ból i smutek. Nie ma czegoś takiego. Ból jest tylko egzystencjalną i egoistyczną imaginacją. Chcemy, by ludzie nam współczuli, dlatego cierpimy. Udajemy, bądź nam się wydaje, że jest źle. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do gwałtu. Do tego, że żyje się w psychopatycznej rodzinie, bądź patologicznej też. Można nawet się przyzwyczaić do własnej toksycznej osoby. Można to zaakceptować, ale nie jest to równoznaczne z tolerancją, ponieważ nam się to nie podoba. No, chyba, że ktoś jest masochistą...
Dlatego własnie zycie to teatr. Gramy wszystko i wszędzie. Począwszy od uśmiechu, po własne życie. Wszystko to jedna, wielka imaginacja, wyolbrzymiona w naszej głowie, na którą dodatkowo chcemy spogladać przez pryzmat butelki. A butelka jak butelka, wszystko zniekształca.
Można też stwierdzić, że skoro nie ma smutku i bólu, nie ma też radości...

***
Ludzie są z natury źli. Dlaczego? Może dlatego, że tacy są, bądź tacy chcą być. Nawet czynione przez nich dobro nie jest bezinteresowne. Ci co wierzą w Boga, bądź swoich bogów, czynią dobro, by zapewnić sobie miejsce w niebie. Ateista, który czyni dobro, tez nie jest bezinteresowny. Czyni je, by móc umrzeć w spokoju i stwierdzić; 
"Nie spierdoliłem życia... Jestem zajebisty." -gówno prawda!
Każdy sobie niszczy życie, bardziej lub mniej. Powiem więcej, niszczy także życia innych, by przypadkiem ktoś nie miał lepiej od niego samego. Wszyscy dbamy o własny interes, wszyscy jesteśmy pierdolonymi egoistami i nam z tym dobrze. Nie da się ukryć, taka jest natura ludzka. Zatem niszczmy, poddawajmy destrukcji, zabijajmy siebie, by skuteczniej móc zabijać innych.
Otworzyłem okno i mgła wleciała do pokoju. Nie zwykła, zwyczajna, normalna, lecz nikotynowa...

Mr._

2 komentarze:

  1. NIE! NIE! NIE! NIE! i jeszcze raz NIE! zdecydowanie nie zgadzam się z obrazem ludzi jaki tu przedstawiłeś nie wszyscy są skurwielami myślącymi o sobie i stawiającymi siebie w centrum wszystkich i wszystkiego! Nie cierpię kiedy się generalizuje. A i miło by było gdybyś podczas pisania wydawał własną opinię i podkreślał swoje subiektywne zdanie niźli pisał od czapy 'w imieniu wszystkich'. Tak to odebrałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszę tak, jak ja to postrzegam. Piszę o obserwacjach jakie dokonałem.

    OdpowiedzUsuń