piątek, 19 listopada 2010

Dobry pan złego dnia...

Kiedy osiągasz szczęście absolutne człowieku? Doznałeś tego stanu?

***

Odczuwam esencję zadowolenia. Cieszyć się z tego, że coś nie wyszło. Odczuwać radość z tego powodu. Albo, że coś uległo destrukcji. Z czego tu się cieszyć? Z okazania prawdy. Powiedzieć wieloletniej przyjaźni, już nie jesteś dla mnie tym, kim byłeś, nie traktuje ciebie jak przyjaciela. Patrzę jednak na ciebie z sentymentem przez to "dobre i złe", które razem dzieliliśmy. Albo powiedzieć kobiecie swojego życia, że już się jej nie kocha, mimo że deklarowało się swą miłość wielokrotnie. Stwierdzić, że coś w tobie pękło i już nie patrzysz tymi samymi oczami. Masz czelność powiedzieć prosto w oczy "zjebałeś/zjebałaś", lub "wiem, że zjebałem" i być zadowolonym z głoszenia prawdy. Lepsze to, niż krycie się ze swoimi myślami w szarym kącie. 
Myśląc o tym wszystkim słucham muzyki. Wypływa ona z kolumn radia, a ja zatapiam się w niej, rozpływam. Muska mnie delikatnie po skroniach. Jej delikatne nuty czuje w powietrzu. Niemalże. W konsekwencji przenikają one do mojej duszy. To jednak tylko za moim pozwoleniem. Jeżeli nie zechce, nie przeniknie do mego serca i nie popłynie po całym ciele krwiobiegiem żadna z ćwierćnut. Teraz jednak chce. Pielęgnuje ją, muzykę i w sobie. Daje ona szczęście. Wszystko jest szczęśliwe, nawet smutne teksty są mniej smutne i trochę jakby rozentuzjazmowane jeśli tego chce. Piękne są wówczas nawet smutne uśmiechy. Smutne rozmowy i smutne pocałunki też. A potem wszystko wisi w powietrzu i istnieje. Oczami duszy widzisz wszystko. Oczami duszy wywołuje obrazy. Cieszy mnie i cieszy mnie że mogę, i cieszy mnie, że mogę otwarcie mówić, i cieszy mnie, że mogę otwarcie mówić w swej wolności. To mnie cieszy. No, tak...
Rozmowy przecież są ważne. Nawet z samym sobą warto czasem porozmawiać. Mozna się czegoś o sobie dowiedzieć. Dlatego lubie rozmawiać, bo podczas konwersacji, wymienia człowiek z czlowiekiem doświadczenie. A nawet monologi! Te, które maja nam wygarnąć. Są miłosierne. To jednak, kiedy bierzemy je do siebie. Uczymy się rozmawiając i uczymy też innych. Staramy się nie czynić słowami krzywdy, chyba, że chcemy. Jednak czasem nas to przerasta. Czasem nawet to przerasta najlepszych mówców....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz