niedziela, 3 października 2010

Łowca nocnej mgły roztańczonej w cieniu

Czuję się jak "Stranger" z "Nocturna".
Oczywiście zapewne nikt nie wie kto to.
Otóż "Stranger" to postać, która pracuje w organizacji "Spookhouse" powołanej w 1942 roku, która zajmowała się nadprzyrodzonymi rzeczami i anomaliami.
(Wampiry, szkielety, duchy, wiedźma z Blair ect.)
Uprzedzam pytanie, nie, nie biegam z osikowymi kołkami po lasach i nikomu nic nigdzie nie wbijam. Więc niby jakie mam mieć powiązanie ze Strangerem?
Hmmm... Stranger jest strasznie wyrazista postacią, jeżeli tak mogę o nim powiedzieć. Sceptycznie nastawiony do ludzi i świata. Do faktu śmierci podchodzi tak, jakby robił sobie kanapki i herbatkę. Chodzi w swoim płaszczyku, oraz kapelusiku i ma wszystkich w poważaniu kierując się tylko własnymi zasadami i instynktem.
Ten kto mnie zna już widzi podobieństwa.
Ale dziś naprawdę mam takie podejście do życia, jak Kargul do płota.
(Został on zmuszony przez Pawlaka, po przez wywołujący go tekst: "(...)płodejdź dło płota jak i jo podchłodzwe...".)
Dochodzę do wniosku, że zaczynam mieć wszystko sukcesywnie gdzieś (kontakty z ludźmi).
Nie mam sil do działań, nie mam ochoty na nic, prócz własnych jakiś widzi mi się.
Rozmawiam z nielicznym gronem szczęśliwców, a z reszta mi się nie spieszy do konwersacji.
Podchodzę do debilnego społeczeństwa z dystansem, na tyle, by twierdzić, że albo są na tyle głupi, że nie mam ochoty z nimi gadać, albo po prostu nie mam o czym...
Większość pyszałków uważa się za wcielenie bóstwa. Dzieci krzyczące "JP na 100%" na ulicach (już nie "chwdp", gdyż ortografia zdziesiątkowała ich inteligencję), dresy, skiny, pseudokibice, technoboje, homoseksualiści, "ziomQi" spod sklepów...
Debil nie dorównuje debilowi.
I oto zaczyna się wyścig szczurów, która warstwa społeczna, będzie bardziej skretyniała od reszty.
Ot co, realia dzisiejszego świata...
Dobra nie piszę już nic, bo nie widzę sensu...

4 komentarze:

  1. "Do faktu śmierci podchodzi tak, jakby robił sobie kanapki i herbatkę." To kiedy następne kanapki z herbatką? xD Społeczeństwo polskie podupadło wraz z upadkiem wyższych wartości- które dzisiaj są już bez znaczenia... Ale nie ma co aż tak generalizować przecież wśród tłumu zawsze się znajdzie ktoś normalny- nienormalny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Możliwe, aczkolwiek nie mam chęci nikogo poznawać nowego. Zaczyna mnie to nużyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nużyć stan w którym się znajdujesz, ludzie z którymi przebywasz, czy stosunek Twój do osób nowo poznanych?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nuży mnie poznawanie nowych osób...
    Za dużo już tych znajomych, nie uważasz?
    I tak z 9/10 nie rozmawiam.

    OdpowiedzUsuń