wtorek, 12 czerwca 2012

Pajęczyna nut

Muzyka jest sztuką, to nawet nie podlega polemice.


Słuchając tego utworu, zacząłem zastanawiać się co autor chciał pokazać po przez swoje (bez dwóch zdań) dzieło. Muzyka ma przekaz podprogowy, który ma zmusić słuchacza do jakiejś określonej reakcji. I to każda. Ma za zadanie podnieść na duchu, albo zmusić do sentymentalizmu, refleksji. Może też wprowadzić w stan przygnębienia. Szczerze powiedziawszy, słuchając tego utworu czuję się mały. Mały w świecie, co zarazem napawa mnie lękiem, ale równocześnie cieszy.
Kocham muzykę i nie wyobrażam sobie egzystencji bez niej. Mam niesamowity rozstrzał jeżeli chodzi o gatunki muzyczne. I dobrze, nie wolno się w żaden sposób ograniczać. Poza tym "to tylko muzyka"... dla mnie aż.
Przyznam się, że czuję jakieś zakłopotanie, jednak nie wiem czym. Nie zamierzam jednak rozstrząsać o co może chodzić i postaram się podejść do tego optymistycznie, wmawiając sobie zarazem, że wszystko będzie dobrze. Wszystko się ułoży, podąży swoim właściwym torem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz