sobota, 7 grudnia 2013

Mam nałóg filmowy



Uwielbiam to zdjęcie i tego typa. Mimo, że filmy z nim są "idiotoodporne"! Lekkie, nic nie wnoszące, idealne przed snem.
 I to pewnie przez to, że w filmach, w których gra, zdradza przeszłość ze swojego życia prywatnego.

  • W "Murder on the Orient Express" podróżującego wraz z konkubiną i w pewnym momencie mówi, że od roku nie jest w związku małżeńskim. Film ten jest z 1974 roku, a w 1973 Sean się rozwiódł. 
  • W "Rising Sun" pada pytanie do Johnna Connora, w którego się wciela; "John, skąd pochodzisz?". "Ze Szkocji" - odpowiada Connery, co także się zgadza. 
  • W "Diamonds Are Forever", gdzie odgrywa nieśmiertelnego agenta 007, na pytanie Sir Donalda czy był na urlopie, odpowiada, że to nie był urlop, ale jest zadowolony. Otóż Connery nie zgodził się zagrać w poprzedniej części Bonda ("On Her Majesty`s Secred Service"), gdzie zastąpił go w tej roli George Lazenby.
  • W "Medicine Man" znów mówi, że jest ze Szkocji. 
Ale nie chciał zagrać Gandalfa w "Lord of the Rings" ani gościa, który daje temu nowemu Bondowi (Daniel Craig) gadżety.

***

(Jerry Goldsmith - Arthur`s Farewell)

...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz