niedziela, 20 października 2013

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?

Co za chamstwo. Jakiś rok temu zaginęły mi dwie pozycje z półki, tj. książka S.Kinga "Smętarz dla zwierzaków" i T.Piątka "Heroina". Musiałem je komuś pożyczyć, ale ta osoba (bądź te osoby), nie jest (są) łaskaw mi ich oddać. A to o tyle wkurza, że książka Tomasza Piątka była moim prezentem urodzinowym od siostry. Ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną, gdyż na stronie tytułowej były życzenia. A jakby jeszcze tego było mało, książkę dostałem na osiemnastkę.
Jakiś czas temu udostępniłem status na facebooku, że poszukuje tych książeczek, ale nic to nie dało. Tylko część znajomych w jakiś głupkowaty sposób skomentowało, że "Gravenus poszukuje swojej działki hery, grubo" i tyle. Teraz mam już drugi poziom desperacji, gdyż wysyłam prywatne wiadomości do kogoś, komu mogłem owe rzeczy powierzyć (w zaufaniu i nadziei, że zwróci mi moje skarby). Ale okazuje się, że strzelam ślepakami. Wkurzam się!
Chcę do jasnej cholery moje książki!
A lista osób, którym mogłem cokolwiek pożyczyć, wcale nie jest długa. Nie jestem w stanie dać na przechowanie rzeczy osobie, której w jakimś stopniu nie ufam.

(The Chemical Brothers - Keep my composure)

Ludzie z roku dostali mi się do bloga. Tylko po chuj?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz