środa, 16 października 2013

***

Studia, stuudia i jeszcze raz stuuuudia! Dają mi maksymalną satysfakcję. Serio! Nie jest łatwo, ale kosmosu też nie ma. Bardzo mi się podoba kierunek, na którym jestem i bardzo lubię moją grupę, z którą mam zajęcia. Wracam wieczorami zmęczony (bawię się w dojazdy do Krakowa), ale już w sumie się przyzwyczaiłem.
Swoją drogą mogę pośmiać się z ludzi w busie i ich rozmów. Szczególnie jeżeli są to dziewczynki z gimnazjum. Jezu, gdy o tym teraz myślę, zastanawiam się, czy tez miałem takie problemy natury egzystencjalnej jak one?

(Ulver - Eitttlane)

Także do przodu i "tubisiowy krem" jak to mówią Teletubisie!

Jeszcze przytoczę rozkminę z roku;

"Weszł (czas przeszły dokonany w 3 l. os. poj. od wszedł, ale jako "weszłeś") do autobusa z cukierem w ręcach, A wcześniej szł do automata po kawę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz