czwartek, 20 marca 2014

Pierwszy dzień wiosny

...

Jestem zrozpaczony jeżeli chodzi o ludzi na facebooku.
Mój wykładowca mówi nam ciągle, że my, studenci, jesteśmy epoką internetu i portali społecznościowych. I chyba coś w tym jest. Gdy widzę wpisy w stylu "robię kupkę! : D", by potem przeczytać w zupełnie nowym, "już zrobiona ^^", szlag mnie trafia.
Ja pierdole! Ludzie zamiast spotykać się normalnie, wolą klikać po profilach osób, którymi są w cybernetycznym świecie. To NIE są ludzie, a zwykłe personalia. Profile i to co się na nich dzieje, to pieprzone zamienniki dla tych ograniczonych bęcwałów, którzy nie potrafią wziąć telefonu do łapy i zadzwonić, aby się umówić na kawę, piwo lub cokolwiek innego do kurwy nędzy.
I to jeszcze udawanie by się wylansować.
"O kurwa, jestem zajebista/y" - udawanie kogoś zupełnie innego, a zapewne gdy nie dostanie "lajka", nie może spać po nocach..
Ja pierdole, jak można? Rzygać mi się chcę, jak widzę, że ludzie swoje osobiste sprawy publikują całemu światu. Chuj mnie obchodzi, że ktoś się zesrał! Na całe szczęście jest opcja blokowania postów.

Brak mi słów... Ludzie są chujowi i ograniczeni umysłowo!

...

2 komentarze:

  1. dlatego ja korzystam z "ryjksiążki" jak najrzadziej się da ;)
    jak patrzę na wpisy niektórych moich znajomych to mnie skręca...
    poza tym wolę wyjść z kimś kulturalnie na kawę/piwo/spacer czy cokolwiek, niż "lajkować" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja po prostu go przeglądam jak się nudzę, ale bardzo często po prostu go włączam i robię jakieś inne rzeczy.

      Usuń